Bagaż

Mamy w życiu różne bagaże, ale czasem się w nich zamkniemy przed zagrożeniem, nie rozumiejąc, że w ten sposób nigdzie nie dojdziemy, a zostaniemy w miejscu, czasem na wiele lat.

Aż ktoś nas umiejętnie otworzy, pokaże, że już jest bezpiecznie i że w zasadzie większość naszego bagażu to zbędny balast, po czym odejdzie, śmiejąc się, jakbyśmy zrobili głupstwo.

A my? Wzruszamy ramionami i robimy minę, jakbyśmy spróbowali czegoś, co miało nam nie smakować i byli wyśmienicie zaskoczeni, po czym idziemy dalej, przezornie zwracając uwagę na chaotycznie ruchliwe bagaże, coby uwolnić stwory w nich uwięzione.